Wiadomości z rynku

piątek
1 listopada 2024

Przewoźnicy apelują o wsparcie

W sytuacji załamania rynku przewozów drogowych
14 czerwca 2024

Źródło: ZMPD

 
Los setek tysięcy miejsc pracy w transporcie drogowym oraz w innych zależnych lub powiązanych z transportem branżach jest zagrożony – alarmują przedstawiciele Związku Pracodawców Transport i Logistyka Polska oraz Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych w Polsce. – Drastyczny wzrost kosztów, osłabienie wymiany towarowej w Unii Europejskiej, nieuczciwe praktyki rynkowe oraz forsowane rozwiązania związane z polityką klimatyczną Unii Europejskiej spowodowały załamanie rynku przewozów drogowych. Ponad 60 procent przewoźników redukuje zatrudnienie i flotę, lub zamierza to zrobić w najbliższych miesiącach. 13 procent przestało płacić zobowiązania finansowe, a liczba upadłości w pierwszych miesiącach 2024 roku wzrosła o 100 procent.

Kura znosząca złote jajka dogorywa

Tymczasem polska branża transportu drogowego przez ostatnie 20 lat była jednym z głównych filarów rozwoju gospodarczego naszego kraju. Ma fundamentalne znaczenie dla wytworzenia ponad 51% polskiego produktu krajowego brutto, zapewnia dodatni bilans płatniczy w gospodarczych relacjach z innymi państwami Unii Europejskiej i wnosi corocznie daninę na rzecz finansów publicznych w wysokości ponad 16 miliardów złotych. Dynamiczny rozwój transportu drogowego spowodował znaczący spadek bezrobocia w regionach, w których transformacja gospodarcza doprowadziła do likwidacji lokalnych miejsc pracy. Od kondycji transportu drogowego zależne są inne ważne dla naszego kraju branże, takie jak motoryzacyjna, paliwowa i cały sektor usług finansowych.

– Sytuacja jest dramatyczna – komentuje prezes ZMPD Jan Buczek. – Doświadczeni przewoźnicy, którzy przetrwali wiele poprzednich załamań koniunktury, dzisiaj z płaczem zamykają prowadzone od ponad 30 lat firmy. Zdaniem Jana Buczka odbudowa zamykanych rodzinnych przedsiębiorstw, nawet po poprawie koniunktury, nie będzie już możliwa.

Upadłość zagraża nawet największym

Z kolei prezes TLP Maciej Wroński wskazuje, że upadłość zagraża także liderom branży, dużym wiodącym firmom:
– Z dużym zaskoczeniem przyjmuję kolejne liczne informacje, że wnioski o upadłość składają przedsiębiorcy, którzy ze względu na sytuację finansową, profesjonalizm działania i skalę prowadzonej działalności byli wzorem nie tylko polskich, lecz także dla zagranicznych konkurentów – mówi Maciej Wroński.

Ta dramatyczna sytuacja spowodowała, że dwie najbardziej reprezentatywne organizacje branży transportu drogowego, postanowiły wspólnie zaapelować do władz o pomoc, kierując swoje wystąpienie w tej sprawie do premiera Donalda Tuska, marszałka Sejmu Szymona Hołowni i marszałkini Senatu Małgorzaty Kidawy-Błońskiej.
– Na biurku ministra infrastruktury Dariusza Klimczaka leżą konkretne, zaproponowane przez nas rozwiązania wspierające przewoźników. Mamy pewność i pełne zaufanie do tego, że po stronie resortu infrastruktury jest wola wsparcia naszych propozycji. Niestety, bez politycznej zgody wszystkich koalicjantów i dobrej woli innych ministerstw, takich jak resort finansów czy resort pracy, nasze propozycje ugrzęzną w biurokratycznych przepychankach – tłumaczy prezes TLP Maciej Wroński.
– Przez ponad 30 lat odprowadzamy miliardy złotych do budżetu państwa oraz na rzecz innych publicznych funduszy. W odróżnieniu od innych sektorów, nigdy nie dostaliśmy jakiejkolwiek finansowej pomocy. Ale nadszedł czas, kiedy taka pomoc jest niezbędna. Może ona przybrać postać dofinansowania, lub czasowego zmniejszenia danin publicznych. Brak tej pomocy odbije się w przyszłości na całej polskiej gospodarce oraz na wpływach budżetowych – podkreśla prezes ZMPD Jan Buczek. (red)
Klikając [ Zapisz ] zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W każdej chwili możesz się wypisać klikając na link Wypisz znajdujący się na końcu każdej z otrzymanych wiadomości.