Fot. Grupa DBK
IVECO Daily to m.in. dobra baza na samochód wyprawowy. Taki zbudował Krzysztof Krot z Katowic, który 31-letnim Daily wybrał się na trasę rajdu Budapeszt-Bamako (17 stycznia – 2 lutego 2025). Wsparcie techniczne zapewnia mu Grupa DBK.
Pracownicy Grupa DBK przygotowali samochód do trasy liczącej blisko 18 tysięcy kilometrów i czuwają nad jego stanem przez cały czas wyprawy.
Rajd Budapeszt-Bamako, organizowany już po raz dwudziesty, to największy na świecie amatorski rajd terenowy. Pierwsza edycja odbyła się w 2005 roku i prowadziła właśnie z Budapesztu do Bamako – stolicy Mali. Organizatorzy postarali się, by trasa tegorocznej, jubileuszowej odsłony wydarzenia była jak najbardziej zbliżona do tej, którą pokonywano 20 lat temu. Jednak ze względu na sytuację polityczną w Mali, metę zlokalizowano w Bandżulu – stolicy i czwartym największym mieście Gambii.
Załogi ruszają z Budapesztu lub z innego miasta, a następnie docierają do portu, z którego wypływają promy do Maroko. Trasa ze stolicy Węgier liczy 7.889 km, z czego blisko 5 tys. km uczestnicy pokonują już w Afryce. Łączny dystans podzielono na 14 etapów. Wspierana przez Grupę DBK załoga IVECO Daily wyruszyła z Katowic, wybierając trasę przez Czechy, Niemcy, Austrię, Liechtenstein, Szwajcarię, Włochy, Francję i Hiszpanię.
Po opuszczeniu Starego Kontynentu trasa kawalkady wiedzie przez Maroko, Saharę Zachodnią, Mauretanię, Senegal i Gambię. Łącznie do rajdu Budapeszt Bamako zgłosiło się 100 załóg.
Przygoda niesie pomoc
Budapeszt-Bamako to przede wszystkim rajd turystyczny i przygodowy. Choć impreza nawiązuje do legendarnego rajdu Paryż-Dakar, rozgrywanego na bezdrożach Afryki do 2007 roku, to w kategorii, w której jedzie Krzysztof Krot i jego towarzysze nie ma sportowej rywalizacji i jazdy na czas.
Wydarzenie ma także wymiar charytatywny. Celem jest wsparcie mieszkańców państw, przez które przejeżdżają uczestnicy. Jak podają organizatorzy, wartość pomocy przekazanej podczas jednej edycji waha się od 700 do 900 tys. euro. W poprzednich latach zebrane środki pozwoliły m.in. na zbudowanie studni w wielu miejscowościach w Mauretanii, Mali i Gambii, wyposażenie szkół w instalacje fotowoltaiczne czy też sadzenie drzew owocowych. Z kolei szpitalowi w biednej dzielnicy Bamako przekazano inkubator i inny sprzęt medyczny.
W tym roku celem jest wybudowanie nowej studni w Janjanbureh – blisko 4-tysięcznym mieście w środkowej Gambii. Ponadto organizatorzy chcą zapewnić niepełnosprawnym mieszkańcom sprzęt, który ułatwi im poruszanie się. Oprócz tego planowany jest zakup wyposażenia dla wiejskich szkół w Senegalu, Mauretanii i Gambii.
Krzysztof Krot i jego zespół także mają swój cel charytatywny. Jako wolontariusze Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy zabrali ze sobą puszkę z zamiarem zapełnienia ją dzięki hojności uczestników rajdu.
Staruszek daje radę
Trzyosobowa załoga z Katowic w drogę do stolicy Gambii ruszyła 31-letnim IVECO Daily. Konstrukcja ramowa, prostota i łatwość napraw sprawiają, że włoski dostawczak zdaje egzamin jako wóz wyprawowy.
– Często podróżujemy z całą rodziną – w pięcioosobowym gronie, więc szukałem samochodu, który nas pomieści. Jeździłem kiedyś IVECO Daily i znam możliwości i zalety tego auta, więc gdy znalazłem dobrze zachowany egzemplarz z niewielkim przebiegiem, to zdecydowałem się go kupić – opowiada Krzysztof Krot.
Samochód, który do wymagającej wyprawy przygotował serwis Grupy DBK z Rudy Śląskiej to Daily drugiej generacji z 1993 roku. Wariant z krótkim rozstawem osi i niskim dachem ma 2,8 t DMC, a w ruch wprawia go 2,5-litrowy, wolnossący silnik Diesla o mocy 75 KM, przekazywanej na tylne koła. Co ciekawe, jest to praktycznie seryjny egzemplarz. Oprócz zabudowy kempingowej, zwiększenia prześwitu o 8 cm i założenia odpornych, terenowych opon nie wprowadzono w nim zmian.
– Nasze Daily ma już za sobą m.in. wyprawę liczącą 6 tys. km. Sprawdziło się świetnie, więc gdy dowiedziałem się o rajdzie Budapeszt-Bamako to postanowiłem spróbować i przetestować możliwości samochodu, załogi, a także zrealizować cel charytatywny, jakim jest wsparcie WOŚP – dodaje katowiczanin.
W ukończeniu rajdu Krzysztofowi Krotowi z pewnością pomoże doświadczenie zebrane podczas licznych wypraw off-roadowych, m.in. w Ugandzie, Rwandzie, Kazachstanie, Gruzji czy Tunezji.
– Część ludzi, która mnie zna spodziewała się, że mogę kiedyś wpaść na pomysł udziału w takim wydarzeniu jak rajd Budapeszt-Bamako. Niektórzy pukali się w głowę, ale jesteśmy spokojni. Dzięki Grupie DBK mamy świetnie przygotowany i wytrzymały samochód, wiemy jak się z nim obchodzić, a w razie kłopotów – możemy liczyć na zdalne wsparcie zespołu techników i mechaników z Rudy Śląskiej – mówi Krzysztof Krot.
Co zaskoczyło serwis?
Partnerem technicznym załogi z Katowic jest Grupa DBK, więc przed wyruszeniem w trasę 31-letnie IVECO Daily trafiło w ręce specjalistów z Rudy Śląskiej, gdzie działa m.in. autoryzowany serwis włoskiej marki.
– Zaczęliśmy od dokładnego sprawdzenia stanu technicznego samochodu. Wnikliwie przyjrzeliśmy się m.in. układom hamulcowym, wydechowym, zawieszeniu i jednostce napędowej – tłumaczy Jakub Morcinek, kierownik Serwisu Pojazdów IVECO Daily w DBK Truck Center Ruda Śląska. – Zaczęliśmy od profilaktycznej wymiany wszystkich płynów eksploatacyjnych oraz elementów eksploatacyjnych, a więc filtrów, paska osprzętu i paska rozrządu, korzystając wyłącznie z oryginalnych części IVECO. Zdiagnozowaliśmy konieczność regeneracji przekładni kierowniczej oraz drążków skrętnych. Po wykonaniu tych zadań zlikwidowaliśmy występujące luzy, wymieniliśmy elementy zawieszenia, które się do tego kwalifikowały, a następnie ustawiliśmy geometrię. To ostatnie było pewnym wyzwaniem. Nasze nowoczesne, cyfrowe urządzenia do geometrii nie są przystosowane do pracy z ponad 30-letnim samochodem. Musieliśmy to zrobić „analogowo” – ustalić, a następnie ustawić właściwe parametry. Tu przydało się doświadczenie naszych pracowników, którzy jeszcze kilka lat temu regularnie naprawiali Daily II generacji, więc doskonale znają te samochody.
Specjaliści z DBK Truck Center w Rudzie Śląskiej czuwają nad stanem technicznym wyprawowego Daily nie tylko zdalnie. Jakub Morcinek, wraz z jednym ze współpracowników, poleciał do Afryki, by tam – w połowie trasy – na miejscu sprawdzić stan samochodu i przygotować go na kolejne bezawaryjne kilometry.
– Daily to mocny wóz – podsumowuje Jakub Morcinek. – Pod tym względem nie różni się od obecnie produkowanej generacji. W warunkach Afryki niewątpliwą zaletą jest jego prosta konstrukcja i silnik Diesla – znacznie bardziej odporny na jakość paliwa niż współczesne jednostki. Aby uniknąć problemów, wyposażyliśmy auto w dodatkowy filtr paliwa, a nasz dział części dobrał i zamówił pakiet oryginalnych części zamiennych IVECO, które mogą być potrzebne w czasie rajdu. Uważam, że największym wyzwaniem dla tego samochodu jest jakość dróg, więc najbardziej narażone na usterki jest zawieszenie. Dlatego też wśród części zapasowych przekazanych załodze nie mogło zabraknąć m.in. gumowych elementów zawieszenia czy układu wydechowego.
***
Krzysztof Krot i jego załoga w drogę do Afryki wyruszyli 16 stycznia w nocy. Trasa zakończy się 2 lutego w Bandżulu. (red)
Fot. Grupa DBK